wtorek, 30 marca 2010

Potage parmentier - zupa z porów i kartofli

Oto pierwszy przepis z książki Julii Child. Jest to prosta i szybka zupa. Zielona i wiosenna.

2 pory
4 kartofle
kostka rosołowa
sól, pieprz
2 łyżki śmietany
parmezan
wiórek masła

Pory należy dobrze wymyć, posiekać w plasterki. Kartofelki obieram i kroję w kostkę. Wlewam tyle wody tak aby przykrywała zielenine. Dodaję kostkę rosołową i gotuję do miękkości. Potem miksuję zupę, ale nie całkiem. Dobrze jest jeżeli zostają w niej jeszcze kawałki. Dodaję śmietanę i parmezam. Nie było go w orginalnym przepisie ale smakuje bardzo dobrze. Mój mężczyzna próbował z chilli i również sobie chwalił :)

piątek, 12 marca 2010

Brownie

Jestem ogromną fanką Pani bloggerki Not so humble Pie. Robi przepiękne zdjęcia i wyrafinowane słodycze.Między innymi ciasteczka naukowe, którymi podbiła moje serce. No bo kto mógłby się oprzeć ciasteczkom wyobrażającym szalkę Petriego?

Postanowiłam zrobić brownie wg. jej przepisu. Kalkulowanie "cups" na gramy i uncji na gramy nie jest trudne jeśli się ma Google. Po prostu trzeba wpisać ....to grams i wyskakują przeliczniki. Mniej więcej 1 cup=200 gram, ale zależy co się w owym "cup" znajduje. Mniej więcej i na oko wyszły przepyszne brownie. Intensywne, czekoladowe, doskonałe!

http://notsohumblepie.blogspot.com/2010/03/chocolate-mascarpone-brownies.html

Tylko ganasz nie wyszedł do końca: nie ma czegoś takiego jak ganasz light. Jeżeli dodaje się za mało, za chudej śmietany wychodzi glut(do zaobserwowania na powierzchni)

czwartek, 11 marca 2010

Pieczony łosoś

Jeśli chodzi o ryby, wygrywa prostota. Dobrej jakości mięso i delikatne przyprawy. Dziś zrobiłam modyfikację przepisu Jamiego

http://www.kuchnia.tv/kuchnia_przepis_0-0-741_-odc-15-ryba-pieczona-z-ziemniakami-czyli-przesylka-z-kosmosu.html

Tyle że piekłam lososia, zamiast folii aluminiowej był pergamin i ziemniaki piekłam obok, skropione oliwą z czosnkiem i rozmarynem.



Aby szcześcia stało się zadość zrobiłam sałatkę grecką. 2 pomidory, ogórek, pół dużej czerwonej cebuli, oliwki, oliwa z oliwek i ser fetopodobny. Tym razem spróbowałam sera Patros Hochland i za przyzwoitą cenę 5 pln był niezłym zastępstwem.

środa, 10 marca 2010

Katastrofy kuchenne

Czyli o tym, że nie ważne jak długo i dużo i dobrze gotujesz musisz zachować czujność.

Chciałam dziś zrobić coś prostego i na szybko. Idealnym rozwiązaniem wydawała się tarta na cieście francuskim z ostatniego numeru Zwierciadła.

Otoż owszem, była dobra, ale dostarczyła mi emocji. Nie doczytałam przepisu(no bo po co) i nie podpiekłam wcześniej spodu i nie nakułam ciasta. W efekcie po 10 minutach w piecu ciasto wybrzuszyło się,zepchnęło cały farsz w jeden róg i rozpanoszyło się po całym piekarniku. Niczym św. Jerzy do smoka wyruszyłam na starcie z ciasem uzbrojona w długi nóż i przebiłam ciastowy balon. Koniec końców było smacznie, ale połowa tarty rozmiękła i nie wygląda ani trochę atrakcyjnie. Zatem dla zapracowanych, ale przytomnych na umyśle

gotowe ciasto francuskie, rozmrożone
pomidorki koktajlowe
pesto
opakowanie serka mascarpone
ząbek czosnku
sól
pieprz


Ciasto trzeba rozwinąc, uformować brzegi i uwaga nakłuć widelcem i podpiec ok 20 minut.

Na upieczony (uwaga po raz drugi!) spód smaruję mascarpone, rozrzucam przekrojone na pół pomidorki i kleksy pesto. Doprawiam solą i pieprzem. Wstawiam jeszcze raz na ok 10 minut do piekarnika, aż mascarpone się nie rozpusći a pomidorki nie przypieką.

Zdjęcia z powodu marnego stanu estetycznego potrawy brak.

wtorek, 9 marca 2010

Chirino kritiko (Wieprzowina po kreteńsku)

Porządkując komputer natrafiłam na zdjęcia wieprzowiny po kreteńsku. To wakacyjne danie poprawi Wam humor w zimny dzień i w oczekiwaniu na wiosnę. Osobiście polecam zastąpic wieprzowinę jakimś innym mięsem np polędwiczką albo kurczakiem.

Przepis znajdziecie na stronie kuchni TV.

http://www.kuchnia.tv/kuchnia_przepis_0-0-3302_chirino-kritiko.html

A oto zdjęcia, jeszcze w stanie surowym.




niedziela, 7 marca 2010

Z innej beczki

Z przyjmenością ogłaszam, że mój ukochany też bloguje. Jeżeli interesuje Was polityka, wejdzcie na

http://www.plpolityka.blogspot.com/

W roli głównej chleb

Chyba się już nacieszyłam moim piekarnictwem na tyle, że chleb przetwał do sesji zdjęciowej. Panie i Panowie oto chleb na zakwasie:







Ślimak ślimak pokaż rogi, dam ci sera na pierogi


Pierogi są cudowne. Nigdy się nie nudzą, bo wersje nadzienia nie mają praktycznie granic.

Ostanio zrobiłam nadzienie ze szpinakiem, czosnkiem i serem białym. Otulone w lekkim, elastycznym cieście zielone nadzienie przynosi nadzieję na wiosne. Ciekawe wyszło też połączenie hummus+suszone grzyby, choć chyba jednak wolę tradycyjne zestawy.

Ciasto na pierogi

1kg mąki
1 jajo
Sól
Woda- ile ciasto zabierze,


Mąkę wysypuję na stolnice mieszam z sola. W dołeczek rozbijam jajko i potem rozrabiam z mąką aż ciasto będzie elastyczne. Ciasta wychodzi dużo. Na 2 osoby można spokojnie pół zamrozić i mieć na później. Ciasto rozwałkowuję na stolnicy i wycinam szklanką krążki. Należy obficie posługiwać się mąką. Podypywać i w pod żadnym pozorem nie układać pierożków na sobie. Każdy ma inny paten na robienie "falbanki" na pierożku. To taka sygnatura. Ja szypie brzeg i wychodzi coś na kształt słońca.
Pierogi wrzucam do wrzącej wody, osolonej. Gotuję się ok. minuty po wypłynięciu zmniejszam odrobinę ogień i jeszcze chwilę gotuję.