zapytacie. Udał się, tylko nie chciał urosnąć. Byćmoże z powodu nieprzyzwoicie niskich temperatur. Ale były 2 foremki. Nie ma już ani kruszynki. Dziś robie następne, może dotrwają na tyle długo aby zrobić im zdjęcie :)
Mam taką malutką książeczke "Wyznania francuskiego piekarza" P.Mayle i G. Auzet znalazłam tam dziś ciekawy wpis:
"W czternastym wieku,
dawnych czasach, kiedy papieże sprawowali władzę ze swego pałacu w Avinionie,
kara za wypiekanie kiepskiek jakości chleba była surowa.
Winny piekarz był rozbierany niemalże do naga i przywiązywany przed swoja piekarnią,
a czcigodnych mieszkańców Avinionu zachęcano,
by przechodząc uderzali go kijem.
Jakość chleba zazwyczaj radykalnie się poprawiała."
1 komentarz:
nie chciałabym być w skórze biednego piekarza sprzed siedmiu wieków. ale chleb marzy mi się upiec. (:
Prześlij komentarz