niedziela, 8 sierpnia 2010

Kuchnia rzymska przewodnik subiektywny

Lato w pełni. Dziś wizytując u mojej Mamy zobaczyłam te przepiękne kwiaty cukinii. Obudziły się wspomnienia z mojej podróży do Rzymu i postanowiłam się z Wami podzielić kilkoma adresami i spostrzeżeniami na temat wiecznego miasta.

Kiedy szykowałam się do wyjazdu wyobrażałam sobie Rzym jako raj dla smakoszy. Oczami wyobraźni widziałam targi, małe knajpki i rodzinne restauracje. Wszystko na wyciągnięcie ręki, na każdym kroku.... Otóż rzeczywiście: w Rzymie można zjeść wyśmienite potrawy, zakosztować najwspanialszych produktów. Ale...wymaga to poświęcenia zarówno czasu (poszukiwań w przewodnikach i niezastąpionym internecie) oraz euro(być może rozkaprysiłam się po podróży na Kretę gdzie wszystko było bajecznie tanie i obłędnie smaczne )

Przewodnik, który Wam przedstawiam jest jak najbardziej subiektywny. Wraz z moją ukochaną przyjaciółką planowałyśmy trasy w mieście tak, aby zobaczyć nie tylko imponujące antyczne ruiny, czy dzieła sztuki. Przede wszystkim nasze trasy w Rzymie ciągnęły się od restauracji do winiarni poprzez tragi i delikatesy na lodziarniach kończąc.

Ponieważ jest co opisywać podzielę moją kulinarną opowieść na kila części. Serwujcie je sobie niczym kawałeczki tortu ;)

1) Maercato Andrea Doria - przepiękny targ,który zrobił na mnie największe wrażenie
2) Gelati!!!- niesamowite włoskie lody i najlepsza lodziarnia w mieście. Mimo,że nie jestem fanką kawy nie sposób nie napisać o kawiarni pod wezwaniem pewnego świętego
3)winiarnie
4)i kilka gorzkich i gorących słów o restauracjach w Rzymie :)

Taki jest plan, zabierałam się do pisania tego postu już od dawna. Zatem do dzieła :)

Brak komentarzy: